Architekt z wykształcenia z wieloletnim doświadczeniem.
Obecnie mieszka we Wrocławiu, gdzie zajmuje się malarstwem, ilustracją książkową, scenografią.
To właśnie architektura ukształtowała jego graficzne spojrzenie na sztukę. Jego malarstwo jest wynikiem wieloletnich poszukiwań, eksperymentów z mediami oraz stosowania różnych metod ekspresji. Wszystko to złożyło się na obecny dorobek, pozwoliło mu osiągnąć niepowtarzalny styl i stać się rozpoznawalnym.
Efekty jego twórczych działań, opartych na połączeniu różnych mediów, mają charakter ilustracji, a postaci pojawiające się na obrazach wplatane są w przeróżne historie. To dlatego bohaterowie z płócien często przenoszą się na karty książek, które stają się swoistą kontynuacją opowieści malowanych obrazem, rozwinięciem zarysowanych przygód.
Jak mówi, odbiorca jego twórczości nie ma wieku – może nim być każdy, kto odnajdzie obrazy w sobie, kogo wrażliwość i wyobraźnię one poruszą.
Swoje prace wystawia w galeriach w kraju i za granicą. Można je oglądać m. in. w Galerii Leonardo w Kazimierzu Dolnym, gdzie ma stałą ekspozycję.
Prace Roberta Romanowicza od wielu lat wzbogacają zbiory kolekcjonerów z różnych stron świata.
Wszechstronność jako wynik otwartości i nieustających poszukiwań znajduje też odzwierciedlenie w różnorodności podejmowanych działań. Autor tworzy ilustracje prasowe, plakaty teatralne, instalacje, zajmuje się fotografią, tworzy tunnel book'i oraz pop-up book'i.
Realizacje w teatrze "Kubuś":
- My się mamy nie słuchamy, tekst - Magdalena Mrozińska, reżyseria - Ireneusz Maciejewski, 2017 (scenografia)