Oj, to był bardzo ciężki dzień dla wszystkich. Pogoda dawała się bardzo we znaki, a jeszcze bardziej okropni prowadzący, wymagający tak dużo.
Ledwo poniedziałek się zaczął, a tu tyle pracy. Grupa dźwiękowa nagrywała cały dzień efekty do spektakli, a grupy pantomimiczna i cyrkowa połączyły siły i budowały mozolnie sceny czarnego teatru, przy okazji malując farbą fluorescencyjną niezbędne rekwizyty.
Jak widzicie, wiele pracy i wspólnego wysiłku trzeba włożyć w jedno przedstawienie, a nie zapominajcie - robimy dwa. Czasu mało, ale zarys scen magicznych mamy grubą kreską zrobiony, także jutro z samego rana postaramy się zbudować początek i koniec spektaklu oraz przypomnieć sobie dzisiejszą pracę z pomalowanymi już niektórymi elementami. Aha, wiemy, że bardzo spodobał się Wam modeling balonowy, ale zostawcie chociaż kilka na próby i pokaz.
Dzisiaj, po raz pierwszy balony wypełnione helem poszły w górę, szykuje się niezły pokaz na Rynku. Nie wiecie o tym, ale Pan Kuba pewnie jeszcze bawi się na podwórku teatralnym. Gdy już sobie wszyscy poszliście, gonił za dużym czerwonym balonem. Miejmy nadzieję, że nie odlecieli razem. Przekonamy się jutro.
Fot. Grzegorz Tatar