Z wielkim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Edwarda Kusztala, który odszedł 1 września 2016 roku, w wieku 77 lat.
Był zasłużonym dla Kielecczyzny wybitnym aktorem teatralnym i filmowym. Przyjacielem Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach, z którym był związany zawodowo i prywatnie (mąż Jolanty Kusztal – aktorki teatru „Kubuś”).
Uroczystości pogrzebowe odbędą się 6 września 2016 roku o godz. 14.00 w kościele pw. Św. Wojciecha, a potem na Cmentarzu Nowym w Kielcach.
Edward Kusztal był absolwentem łódzkiej Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej. W 1964 roku dostał angaż w Teatrze Ziemi Opolskiej. Od 1967 roku związany z Teatrem im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, gdzie stworzył wiele wybitnych, niezapomnianych kreacji m.in. Zachedryńskiego w "Miłości na Krymie", Króla Leara w "Królu Learze", Horodniczego w „Rewizorze”, Gerwazego w „Panu Tadeuszu”, Papkina w „Zemście”, Kapitana w „Indyku”, Sajetana w „Szewcach” czy Skapena w „Szelmostwach Skapena”.
Był ulubieńcem publiczności, wielokrotnie nagradzanym w organizowanym przez Teatr im. S. Żeromskiego w Kielcach plebiscycie „O Dziką Różę”, na najpopularniejszego aktora. W czerwcu tego roku odebrał Medal Zasłużony Kulturze „Gloria Artis” oraz honorową „Dziką Różę” za całokształt twórczości.
Zagrał ponad 100 ról w teatrze i około 80 w filmach.
Wystąpił m. in. w filmach: „Przygody Pana Michała”, „Żeniac”, „Przedwiośnie”, „Historia kina w Popielawach”, „Dwa księżyce”, „Smażalnia story”, „Nad rzeką, której nie ma”, „Nocleg”.
Grał też w popularnych serialach, m.in.: „Dyrektorzy”, „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”, „Na dobre i na złe”, „Wiedźmin”, „Ekipa”.
W latach 1994-1998 był radnym kieleckiej Rady Miasta. Dwukrotnie otrzymał Nagrodę Kielc.
W Teatrze Lalki i Aktora „Kubuś” występował gościnnie w monodramie dla dorosłych „Ja, Feuerbach” Tankreda Dorsta, w reżyserii Henryka Bielskiego (premiera odbyła się w 1993 roku). W spektaklu partnerowała mu w epizodzie żona – Jolanta Kusztal.
Po premierze Iwona Rojek napisała w „Echu Dnia”:
„Niezwykle trudno jest skoncentrować na sobie uwagę publiczności przez długi czas – Edwardowi Kusztalowi udało się to znakomicie. Swoją grą wzruszał, pobudzał do refleksji, niestety smutnych, czasami bawił. Był autentyczny i chociaż swego czasu w jednym z wywiadów powiedział: „dostaję ubiór, biorę na siebie człowieka, którego mam grać, muszę zagrać, że to wszystko jest moje, zdrada, miłość, szacunek – nie jest to łatwe”, to na sobotniej premierze wydawało się, że rozterki, problemy Feuerbacha są problemami Kusztala. (…) Długie owacje na stojąco po jej zakończeniu pokazały, że odtwarzający główną rolę Edward Kusztal trafił do naszych serc (…)”
I pozostanie już w nich na zawsze.
Żonie i Rodzinie
wyrazy głębokiego współczucia składają
Dyrekcja i Pracownicy Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach