Dzień czwarty.
Dzień wizytacji. Brzmi groźnie, ale groźnie nie było. Prawda?
Odwiedziły nas dzisiaj dwie Panie z Instytutu Teatralnego, celem poznania Was i sprawdzenia, czy dobrze się czujecie z nami. Przy okazji przywiozły dla nas kilka cennych rad, które jak myślę, usprawnią jeszcze formę naszych warsztatów.
Poza tym nic się nie zmieniło, rozgrzewka, ankiety (poznaliśmy już rys charakterologiczny wszystkich przedmiotów) i do pracy.
Grupa Pani Ewy zajęła się etiudami ubraniowymi, grupa Pani Judyty kontynuowała pracę nad historiami, a grupa Pana Michała miała udać się na dworzec kolejowy.
Niestety pogoda pokrzyżowała nasze plany. Musieliśmy kręcić kolejny film w foyer. Po chwili namysłu padło hasło „Ogórek” i zabraliśmy się za wymyślanie scenariusza. Wyszło naprawdę zaskakująco dobrze. Tym bardziej, że wszyscy włączyli się do pracy z zapałem, nawet Daniel po dłuższej chwili znalazł swoje miejsce na planie.
Po dwóch godzinach w teatrze, dla odmiany wybraliśmy się do Muzeum Narodowego, zobaczyć co ciekawego przygotowała dla nas Pani Natalia. I nie zawiedliśmy się. Było bardzo interesująco, no i oczywiście obecność Pary Królewskiej, podczas zwiedzania. To było naprawdę bardzo interesujące.
Poznaliśmy tyle ciekawostek i pięknych przedmiotów, że aż nie chciało się wychodzić. Ciekawe, jakie sekrety kryją się w duszach eksponatów. Tyle lat historii, tylu właścicieli, tyle różnych epok. Aż się rozmarzyłem.
Umówiliśmy się, że wszystkie efekty dzisiejszej pracy pokażemy jutro na rozpoczęcie zajęć. Powtórzcie sobie w domu etiudy i trzymajcie kciuki za Pana Krzysztofa, który pewnie siedzi teraz w skupieniu i montuje dzisiejsze nagranie.
To będzie piękny ranek.
Do zobaczenia.