Dzień, przed piknikiem.
Dzień ciężkiej pracy, polegającej na wyzwoleniu w sobie pokładów koncentracji. Dużych pokładów. Może nawet wszystkich dostępnych.
Każdy chce wystąpić na scenie i w związku z tym musimy Was poukładać w kulisach, żebyście sobie w trudnych warunkach nie zrobili krzywdy. O co nie trudno, bo mamy trzydzieści dwie osoby, niezliczoną ilość rekwizytów, maszynę do dymu, rakietę, czyli jeden wielki cyrk.
Na razie udało się scalić połowę materiału, czyli wychodzi na to, że drugą połowę zrobimy w poniedziałek przed pokazem. Być może widzowie będą musieli pofatygować się dwukrotnie żeby zobaczyć wszystkie etiudy. Nie nasza wina, że tyle pomysłów się pojawiło. Chcemy pokazać wszystkie. Wy chcecie też, co przypominacie nam na każdym kroku. Może wymienię teraz, które etiudy pokażemy w poniedziałek...żartuję...zapraszam i 10 i 11 lipca. Warto. Etiudy są naprawdę bardzo interesujące i odbiegają bardzo od tego, co do tej pory mogli Państwo zobaczyć. Teatr formy w najlepszym dziecięcym wydaniu.
Mamy jeszcze trochę pracy plastycznej do wykonania, więc przygotujcie się na poniedziałek i zajęcia z Panią Asią. Potem już tylko próba generalna. Reszta w Waszych rękach.
Dodam jeszcze tylko, że o muzykę i światło na scenie zadba Pan Daniel, który nagrywał też część materiału do etiud.
Ale co ja tam będę pisał, przecież jutro PIKNIK.
Już wszystko spakowane?
Myślę, że tak.
Też idę się pakować.
Do jutra.