To już koniec przygody z Latem w teatrze. Ale na pewno dla wielu z Was nie jest to koniec przygody zwanej TEATREM. Teraz już na własną rękę możecie wyruszyć na poszukiwanie sztuki. Wiecie gdzie jej szukać, wiecie z kim. Może ona sama was znajdzie. Nie wiadomo kiedy wyskoczy z kapelusza jakiegoś mistrza i powie – oto jestem. Pozwólcie jej sobą zawładnąć, czerpcie z niej inspiracje, a wtedy zaskoczycie samych siebie.
O finale nie będę się rozpisywał, było jak zawsze świetnie, wesoło, twórczo, mnóstwo improwizacji. Widzowie byli zachwyceni, a oprócz dobrej zabawy nie zabrakło wzruszeń, refleksji i co najważniejsze TORTU. Po tak wyczerpującym pokazie niektórzy potrzebowali ogromnych dawek cukru. Być może tylko symulowali wycieńczenie, tak jak nasi Agenci Specjalni, wyłudzając dokładki. Ale kto nie lubi słodkości... W końcu to był ogromny tort, ktoś go musiał zjeść.
Pora się pożegnać. Łódki z naszej pięknej instalacji właśnie teraz odpływają do krainy zwanej jutro, rybki pluskają się w strugach deszczu, a my możemy spokojnie zasnąć, zostawiając Was, (liczę na to) z pytaniem – CO TO SZTUKA?
Pozdrawiam.
Michał Olszewski.
Fot. Aleksandra Rybak/Grzegorz Tatar